Niedawno
zaczęłam batalię z uczelnią. Pierwsze kroki- podpisać learning agreement (umowa
o wybranych przez siebie przedmiotach do studiowania). Po trudach w znalezieniu
właściwego profesora (bo było pięciu o tym samym nazwisku i jak pytałam o
Francesco V., wszyscy wokół próbowali mi wmówić, że pomyliłam imię...), okazało
się że on tylko podpisuje dokument, a inny zajmuje się weryfikacją. Całość
zajęła mi 2 dni, w tym godzina w podróży do kliniki i kilkadziesiąt minut
czekania na każdego z profesorów. W przyszłym tygodniu powtórka! Muszę zmienić
cały plan, gdyż większość przedmiotów pokrywa się godzinowo.
W tych
dniach mieliśmy "Welcome Days". Przyjechali już wszyscy. W końcu poznałam ludzi z innych krajów niż Hiszpania. Jest nas zaledwie 10 osób. Próbując
odnaleźć się wśród większości Erasmusów (Hiszpanów) utworzyliśmy własną grupę:
4 osoby z Polski, 1 ze Słowacji, 2 z Niemiec, 1 z Egiptu, 1 z Węgier. Jest jeszcze 1 osoba z Francji, ale zna hiszpański więc z łatwością odnajduje się wśród większości towarzystwa. Hiszpanów jest tylu, że Włosi z ESN organizacji studenckiej czują się jakby to oni sami brali udział w programie, gdyż stanowią mniejszość. To, co
cieszy to fakt, że niektórzy Hiszpanie zaczynają otwierać się na naszą
mniejszość i próbują komunikować się z nami w języku innym niż hiszpański.
Podczas konferencji powitalnej jeden z profesorów powiedział piękne słowa:
"Sycylia nie jest w centrum świata, ale jest w centrum krain morza
śródziemnego, jest to więc ważne miejsce spotkań różnych kultur i
narodowości".
Piszę w porze obiadowej więc opowiem co jedliśmy podczas obiadu powitalnego: makaron z pomidorem, groszkiem i jakimś dobrym sosem, do tego mięso- kurczak/wołowina + frytki (do wyboru), fasolka szparagowa, sałatka z sałaty pomidora i marchwi, świeże bułeczki, napój. Więcej grzechów nie pamiętam, na więcej miejsca w żołądku nie miałam. Mogę powiedzieć, że był to typowy włoski obiad składający się z 3 dań + deser :p
Ten dzień mogę uznać za oficjalny początek mojego Erasmusa. Powoli zaczyna być czuć ducha integracji międzynarodowej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz